ATP 250 w Genewie - Hurkacz wyeliminował Fritza
Hubert Hurkacz wyeliminował 6:3, 7:6 (7-5) czwartego tenisistę świata Amerykanina Taylora Fritza (rozstawionego z nr 1.) w ćwierćfinale turnieju ATP 250 na kortach ziemnych w Genewie. W piątkowym półfinale Polak zagra z Austriakiem Sebastianem Ofnerem, zwycięzcą kwalifikacji.
Hurkacz i Fritz spotkali się po raz szósty, ale dopiero drugie zwycięstwo w tej konfrontacji odniósł Hubert, sklasyfikowany obecnie na 31. miejscu w rankingu ATP. Poprzednio udało mu się to w sierpniu 2019 roku w turnieju ATP 1000 na twardych kortach w Montrealu.
Dopiero po raz drugi trafili na siebie na nawierzchni ziemnej, a poprzednio miało to miejsce przed rokiem w imprezie ATP 1000 w Madrycie, gdzie lepszy okazał się Amerykanin. Pokonał wrocławianina dwukrotnie w rywalizacji drużyn mieszanych w United Cup (w 2023 i 2025 roku) oraz w imprezie ATP 250 na trawie w Eastbourne w 2019 roku.
Pierwsze cztery gemy ćwierćfinału były dosłownie maratonami. Już w pierwszym gemie Fritz mógł przełamać podanie rywala. Odskoczył na 40-15, ale zmarnował dwie szanse na objęcie prowadzenia. Sam z trudem wyrównał na 1:1, dopiero przy drugiej okazji, przy przewadze.
Trzeciego break pointa tego dnia wypracował w trzecim gemie, ale również wypuścił go z rąk. Na dodatek w czwartym sam znalazł się w bardzo trudnym położeniu przy swoim serwisie. Wyratował się co prawda ze stanu 15-40, ale nie wykorzystał jednej przewagi, po czym stracił ostatecznie podanie na 1:3.
Od tego momentu obaj pewnie utrzymywali swoje gemy, po jednym razie do zera oraz po jednym do 15. Przewaga breaka pozwalała podwyższać Hurkaczowi prowadzenie na 4:1 i 5:2, zanim przy 5:3 wyszedł na 40-0. Zamkną pierwszą partię po upływie 34 minut wynikiem 6:3, przy drugim setbolu.
Druga odsłona tego pojedynku trwała 52 minuty, a zwieńczył ją tie-break, który lepiej rozpoczął Fritz. Polak od stanu 1-3 rozstrzygnął na swoją korzyść trzy kolejne wymiany. Rywal ponownie objął prowadzenie 5-4, ale trzy ostatnie punkty zapisał na swoim koncie Hubert. Wykorzystał pierwszego meczbola po godzinie i 28 minutach.
Wcześniej nie doszło do żadnego przełamania, obaj zawodnicy raczej pewnie wygrywali swoje gemy serwisowe. A w całym secie byliśmy świadkami tylko jednego break pointa, którego Polak nie wykorzystał w pierwszym gemie. Potem już żaden z nich nie wypracował podobnej szansy.
W piętek Hurkacza czeka spotkanie z Ofnerem, z którym dotychczas miał okazję rywalizować tylko raz, ale nie na poziomie ATP Tour. W 2016 roku, na początku zawodowych karier, trafili na siebie w turnieju ITF na kortach ziemnych w Pradze, gdzie lepszy okazał się wrocławianin 6:2, 7:5.
Fot. @x.com/atptour/InteBNLdItalia