ATP Challenher Tour - triumf debla Kielan-Pieczonka
To największy sukces w dotychczasowej karierze Pieczonki, który w ubiegłym sezonie zdobył siedem deblowych tytułów w imprezach z cyklu ITF World Tour, z czego sześć w parze z Szymonem, po czym wrócił w grudniu na uczelnię do USA.
Natomiast Kielan odniósł 18. zwycięstwo w grze podwójnej, q drugie w ATP Challenger Tour, po triumfie w 2023 roku w challengerze ATP 75 w Tampere razem z Piotrem Matuszewskim (LOTTO PZT Team/Calisia Tenis Pro Kalisz).
W Kiszyniowie sobotni finał okazał się najłatwiejszym meczem Polaków, rozstawionych w imprezie z numerem czwartym. W drodze do niego odnieśli trzy zwycięstwa w super tie-breakach.
Na otwarcie uporali się Daniłem Gołubiewem i Austriakiem Davidem Pichlerem 4:6, 7:6 (7-1), 10-2. W drugim pokonali Philipa Henninga z RPA i Courtneya Johna Lockiego z Zimbabwe) 6:3, 4:6, 10-4, a w półfinale wygrali z duetem z Indii startującym z numerem jeden w stawce Siddhant Banthia i Ramkumar Ramanathan 6:2, 1:6, 10-3.
- Podsumowując turniej w Mołdawii, to śmiało mogę powiedzieć, że mieliśmy bardzo trudną drogę z Szymonem. Ale z meczu na mecz graliśmy coraz lepiej, choć w każdym kolejnym występie mieliśmy duże wyzwania. Na pewno po tym, jak wygraliśmy pierwszy mecz po dwóch tie-breakach, to złapaliśmy bardzo dużo pewności siebie, tak jak graliśmy w zeszłym roku – ocenił Pieczonka, który wznowił starty w zawodowym Tourze po zakończeniu kolejnego semestru na jednym z amerykańskich uniwersytetów.
- Znowu zaczęliśmy dobrze grać, chociaż w tym roku mieliśmy małą przerwę spowodowaną moim wyjazdem do Stanów Zjednoczonych na w college’u. Ale wiedziałem, że z Szymonem zawsze dobrze nam się razem grało i że początek może być średni, ale później w końcu wzniesiemy się na wyżyny naszej gry. No i powiedziałbym, że ten challengerowy tytuł wisiał już w powietrzu od jakiegoś czasu, także jesteśmy bardzo zadowoleni i liczymy na polski doping podczas naszego występu w challengerze w Poznaniu – dodał Filip.
Pieczonka spróbował swoich sił także w eliminacjach gry pojedynczej. W pierwszym meczu ograł Semena Pankina 3:6, 7:6 (7-3), 7:5, ale w decydującej fazie przegrał z Brytyjczykiem Stuartem Parkerem (nr 5.) 4:6, 2:6.
Natomiast kwalifikacje zwycięsko przeszedł Olaf Pieczkowski (LOTTO PZT Team/KT Jakubowo-Olsztyn). Pokonał kolejno Rumuna Daniela Utę 6:3, 6:2 oraz Maximusa Jonesa z Tajlandii (nr 1) 6:2, 6:2. W głównej drabince wygrał z Gruzinem Aleksandrem Bakszim 7:6 (8-6), 2:0 (krecz rywala), ale w 1/8 finału przegrał z Francuzem Clementem Chidekhem (nr 8.) 4:6, 6:0, 1:6.
Fot. @ATP Challenger Tour